aaa4 |
Wysłany: Wto 14:02, 21 Mar 2017 Temat postu: zooki |
|
Slysze. Ale przypominam ci, ze to ty i Bob Bundy mieliscie obmyslic nowe i korzystne rozwiazanie naszych problemow. Minely miesiace i co? Nic.
-Cos mamy - powiedzial Maury. - Gdy to zobaczysz, zgodzisz sie, ze bez watpienia jest to wynalazek ukierunkowany na przyszlosc.
-Pokaz mi go.
-W porzadku, pojedziemy do fabryki. Byloby dobrze, gdyby twoj ojciec i brat byli przy tym obecni, zwlaszcza ze to oni zajma sie produkcja.
Stojac ze szklanka w dloni, Bundy spogladal na mnie z ukosa ze swoim ukradkowym usmieszkiem na ustach. Wszystkie problemy zwiazane z kontaktami towarzyskimi denerwowaly go.
-Mam przeczucie, ze nas zrujnujecie, chlopaki - oswiadczylem.
-Tak czy owak grozi nam ruina - powiedzial Maury -jesli nadal bedziemy sie kurczowo trzymac organow WOLFGANG MONTEVERDI Rosena, czy jaka tam etykietke przykleil na nie w tym miesiacu twoj brat Chester.
Zabraklo mi odpowiedzi. W pochmurnym nastroju przyrzadzilem sobie drinka.
Rozdzial drugi
Limuzyna jaguar mark VII jest staromodnym wielkim samochodem - okazem kolekcjonerskim - ze swiatlami przeciwmgielnymi, oslona chlodnicy jak w rollsie, deska rozdzielcza wykladana recznie polerowanym drewnem orzechowym, siedzeniami obitymi pedicure ursynów
skora i bogatym oswietleniem wnetrza kabiny. Maury utrzymywal swojego bezcennego mark VII rocznik 1954 w nieskazitelnym stanie, idealnie wyregulowanego, lecz i tak na autostradzie miedzy Ontario i Boise nie moglismy jechac szybciej niz sto czterdziesci kilometrow na godzine.
Ospale tempo zniecierpliwilo mnie.
-Sluchaj, Maury - powiedzialem. - Chcialbym, zebys rozpoczal wyjasnienia. Juz teraz przybliz mi nasza przyszlosc, slowami, tak jak ty to potrafisz.
Siedzac za kierownica, Maury dmuchnal dymem swojego cygara marki Corina Sport, rozparl sie w fotelu i zapytal:
-O czym teraz mysli cala Ameryka?
-O seksie - odparlem. - Nie.
-Zatem o zajeciu przed Rosjanami wewnetrznych planet Ukladu Slonecznego.
-Nie.
-No dobra, powiedz mi. |
|